„Natura nie znosi próżni”

„Natura nie znosi próżni…” często poznajemy znaczenie tych słów! 🙏Około 3 lata temu dotarła do nas wiadomość, że przez nasz ogródek będzie przebiegać nowa droga, prowadząca do nowo powstającej, przemysłowej części naszego miasta. Świadomość utraty miejsca, w które ostatnie 6 lat włożyliśmy całe serce i którym mogliśmy dzielić się z Wami naszą pasją, mocno nas dotknęła. Było to dla nas bardzo ciężkie przeżycie, a oswajanie się z myślą, że nasz lawendowy ogródek zrównają z ziemią koparki i buldożery, odbierało nam chęć do dalszych działań. Jednak nasza pasja i miłość do lawendy dała nam siłę, by podjąć decyzję o odbudowie naszego poletka, w innym miejscu, na naszej działce. Mijał sezon za sezonem, a czas uciekał. Przeciągająca się niepewność i brak wiedzy na temat planowanych prac, budził nasz niepokój i frustrację. Czuliśmy się osamotnieni w naszej niepewności. Zdając się jednak na naszą intuicję i nie czekając  na obrót spraw, zaczęliśmy działać. To był ciężki czas, tworzyliśmy nowe poletko, szykując się do zeszłorocznego sezonu. Nasze wyczerpanie fizyczne i psychiczne skrzętnie skrywaliśmy, ciesząc Was urokiem zeszłorocznej lawendy. Ale udało się! „Będzie pięknie”!pomyśleliśmy i pełni nadziei wyczekiwaliśmy kolejnego lata.  Niestety zima odbiła swoje piętno na dotychczasowym i nowym poletku! Lawenda wszędzie mocno ucierpiała. Niestety, nie udało się nam całkiem odratować naszego starego ogródka! Jednak nowe poletko wynagrodziło nam trud i częściowo zakwitło!  Wypełniło próżnię💜Przed nami dużo pracy: przeniesienie domku i  budowa ogrodzenia. Ale mamy nadzieję, że ogarniemy to na przyszły, lawendowy sezon😉♥️🙏A teraz ? Cieszymy się tym, co jest żyjąc nadzieją na piękne i wspólne lawendowe sezony ♥️💜ZAPRASZAMY!